Masturbacja nie jest grzechem jednak np. w sytuacji, gdy dochodzi do niej na skutek silnych reakcji biologicznych organizmu u dzieci i np. wytrysk pojawia się samoistnie. Nie jest również grzechem dotykanie swoich narządów płciowych przez dziecko. Najczęściej robi to ono, gdyż zapoznaje się z własnym ciałem i ciągle się uczy, nie
Odkryj prawdę o zazdrości i jej wpływie na nasze życie. Ten prowokujący do myślenia post zagłębia się w pytanie „Czy zazdrość jest grzechem śmiertelnym?” i daje wgląd w to, jak go przezwyciężyć. Poznaj niebezpieczeństwa zazdrości i dowiedz się, jak kultywować wdzięczność i zadowolenie, aby życie było bardziej satysfakcjonujące.
Dlaczego całowanie się z chłopakiem to grzech? Ksiądz kiedyś tłumaczył, ze całowanie to grzech bo prowadzi do zległo. A jeśli się wie, że nie prowadzi do złego? Nie sadze, aby całowanie się z chłopakiem było grzechem. Kościół nie naucza, że całować się można dopiero po ślubie.
Trzeba się ich pozbyć, a nie nad nimi pracować #PSYCHOMITY. Emocje są złe, uczucia są grzechem. Trzeba się ich pozbyć, a nie nad nimi pracować #PSYCHOMITY. Mówienie o trudnych emocjach nie sprawia, że tracimy nad nimi kontrolę - zwykle jest dokładnie odwrotnie. Nazwanie i opisanie tych odczuć sprawia, że stają się one słabsze
Celem naszej relacji z Bogiem jest przynoszenie owoców. Dlatego potrzeba, byśmy budowali z Duchem Świętym osobistą relację oraz otwierali się na Niego i Jego dary przez modlitwę, czytanie słowa Bożego, przyjmowanie Komunii św. i świadomą, osobistą współpracę z Nim. a) Modlić się do Ducha Świętego.
Wydają się potwierdzać pogląd, że grzech jest raczej czymś, co wcześnie w życiu nam się przydarza, niż czymś, co dobrowolnie czynimy od samego początku naszego istnienia. Podobnie jak śmierć grzech zdaje się bardziej być podobny do nieprzyjaciela, od którego potrzebujemy być ocaleni, niż być całkowicie wolnym wyborem, za
. Najczęściej używanie przekleństw traktowane jest jako objaw niechlujstwa językowego. Fakty są jednak inne. Emma Byrne, autorka książki “Swearing Is Good for You: The Amazing Science of Bad Language” odkrywa przed nami bardzo praktyczne zalety ostrego języka. Opowiedziała o nich redakcji National Geographic. Simon Worrall, National-Geographic: Pisze Pani, że jest dumna z talentu do kwiecistego i odpowiedniego do chwili przeklinania. Proszę opowiedzieć o swoim zainteresowaniu brzydkimi słowami i co z tego może wynikać dla nas dobrego? Emma Byrne, Moje pierwsze wspomnienie kary za przeklinanie pochodzi z chwili, gdy nazwałam brata “pizdą” (ang. - twat), które myliłam z innym wyrazem ( ang. twit – głupek, cymbał). Miałam mniej więcej osiem lat, mój brat chodził do przedszkola. Mama stanęła jak wryta, a potem dostałam po uchu. Wtedy zrozumiałam, że pewne słowa mają znacznie więcej mocy niż inne, a głupia zmiana samogłoski potrafi sprawić, że wypowiedź nabiera mocnego emocjonalnego charakteru. Zawsze ciekawiło mnie to, o czym mówiono, że nie powinnam się tym interesować. Dlatego właśnie trafiłam do miejsca zdominowanego przez mężczyzn. Kiedy mówiono mi “to nie dla ciebie” musiałam poznać jak najwięcej. - Moja relacja z przeklinaniem to właśnie tego przykład. Zdarza mi się używać przekleństw by określić swoją pozycję bliżej kolegów (niż koleżanek – przyp. red.), coś jak chwalenie się znajomością zasad spalonego w piłce nożnej. To takie upewnianie się, że nie jestem kimś dziwnym i obcym tylko na podstawie mojej płci. Istnieją badania z Australii i Nowej Zelandii pokazujące, że przeklinanie wśród bliskich znajomych jest oznaką wzajemnego zaufania. Widać to choćby w transkrypcjach rozmów badanych przypadków w branży produkcji i IT, gdzie w żartach odchodzi się od grzecznego języka i właśnie to pokazuje zaufanie w zespole. - Jednym ze sposobów wytłumaczenia tego jest fakt, że przeklinanie ma zawsze charakter emocjonalny. Użycie przekleństwa potrafi pokazać jak dopasowujesz się do cudzej osobowości. Czy mężczyźni zawsze przeklinali więcej od kobiet? - Oczywiście, że nie! Historycy zajmujący się językiem angielskim opisują jak kobiety bywały chwalone za umiejętności w tworzeniu wyjątkowo wyrazistych przekleństw i wiązanek aż do około 1673 roku, gdy opublikowano książkę Richarda Allestree “The Ladies Calling”. Autor pisze w niej, że przeklinanie jest czymś podobnym dla kobiety jak posiadanie brody, czy bezpłodność – to cecha odbierająca jej kobiecość. Niestety dzisiaj stoimy w tym samym miejscu. Choć kobiety wydają się mniej przeklinać – badania pokazują coś zupełnie innego. Klną tak samo, ale niestety są dużo surowiej oceniane, a to ma dalsze implikacje społeczne. Zafascynowało mnie to, że nie tylko ludzie przeklinają – naczelne także to robią! Proszę opowiedzieć o projekcie Washoe. - Na wolności szympansy znaczą swoje terytorium za pomocą odchodów, używają ich także do okazywania niezadowolenia. Tak więc jeśli próbujesz ich uczyć języka gestów zaczynach od treningu z nocnikiem. Podobnie jak u ludzkich dzieci – kończy się to wprowadzeniem tabu ekskrementów. W projekcie Washoe znak słowa “brudne” polegał na podparciu pięścią podbródka. Po krótkim czasie naukowcy zaobserwowali, że szympansy zaczęły używać znaku w taki sposób, w jaki ludzie używają przekleństw. Washoe była szympansicą zaadoptowaną adoptowaną w latach sześćdziesiątych przez R. Allena Gardnera i Beatrix T. Gardner. Potem trafiła do naukowca nazwiskiem Roger Fouts, gdzie w waszyngtońskim ośrodku badawczym była przewodniczką dla trzech młodszych szympansow; Loulis, Taty i Dar. Sprawdzano, czy szympansy będą przekazywać sobie język z pokolenia na pokolenie, co przyniosło pozytywny rezultat. Ale to nie wszystko: powiązały tabu toaletowe ze słowem “brudny” jako czymś wstydliwym. Zaczęły używać go by wyrażać wściekłość, zupełnie jak przekleństwo. Gdy Washoe i inne szympansy były naprawdę zdenerwowane przykładały pięści do podstaw szczęk, aż można było usłyszeć dźwięk szczękania zębów. Washoe i inne pokazywały wiadomości w rodzaju “Brudny Roger!” albo “Brudna małpa!” gdy były rozgniewane. To nie ludzie ich tego nauczyli. Same zinternalizowały tabu, powiązały je ze znakiem w języku i nagle słowo zyskało potężną moc – można nim było rzucić tak samo jak odchodami. Mówi Pani, że przeklinanie jest jak system rozpoznania tego co w danej kulturze podlega tabu. - Przykładem, który większosci anglojęzycznych czytelników będzie bliski (także polskojęzycznych – przyp. red.) jest pojęcie bluźnierstwa. To język, który nie pojawi się w telewizji i mediach. W USA “słowo na n” (nigger – czarnuch – przyp. red.), które kiedyś znajdowało się w tytule popularnej książki Agathy Christie, czy w wierszyku dla dzieci, obecnie jest tabu ponieważ jest symbolem rasizmu i bolesnej historii niewolnictwa i cierpienia afroamerykanów. W niektórych społecznościach używa się go by stać się odpornym na obrazę – anektuje się dane słowo, by nie mogło być bronią przeciwko nam (polskich przykładów także nie brakuje – choćby nazwanie bojówki kibiców krakowskiej Cracovii “Jude Gang” jako rozbrojenia obrazy jaką dla tej grupy jest nazwanie kogoś Żydem – przyp. red.). To tylko przykład słowa, które wypadło z literatury i codziennych rozmów, weszło w obszar słów niewypowiadalnych. Podobne mechanizmy działają dla całej ludzkości.
Biblijna odpowiedź Grzech to wszelkie działanie, myśl i uczucie niezgodne z miernikami Boga. Obejmuje łamanie Jego prawa, czyli dopuszczanie się złych czynów, które są nieprawe z Bożego punktu widzenia (1 Jana 3:4; 5:17). Biblia mówi też o grzechu zaniechania, polegającym na powstrzymywaniu się od robienia tego, co słuszne (Jakuba 4:17). W językach, w których spisano Biblię, słowa tłumaczone na „grzech” oznaczają „chybiać celu”. Na przykład w starożytnym Izraelu pewni żołnierze byli tak wyćwiczeni w strzelaniu z procy, że „nie chybiali”. Wyrażenie to, przetłumaczone dosłownie, mogłoby brzmieć „nie grzeszyli” (Sędziów 20:16). A zatem gdy ktoś grzeszy, chybia celu, jaki wyznaczają doskonałe normy Boże. Jako Stwórca, Bóg ma prawo ustalać mierniki postępowania człowieka (Objawienie 4:11). Odpowiadamy przed Nim za wszystko, co robimy (Rzymian 14:12). Czy grzechu można uniknąć? Nie. Pismo Święte mówi, że „wszyscy zgrzeszyli i brakuje im chwały Bożej” (Rzymian 3:23; 1 Królów 8:46; Kaznodziei 7:20; 1 Jana 1:8). Dlaczego tak jest? Adam i Ewa — pierwsza para ludzka — byli na początku bez grzechu, ponieważ zostali stworzeni na podobieństwo Boże, jako istoty doskonałe (Rodzaju 1:27). Jednak utracili ten stan wskutek nieposłuszeństwa (Rodzaju 3:5, 6, 17-19). W rezultacie grzech i niedoskonałość odziedziczyło całe ich potomstwo (Rzymian 5:12). Właśnie dlatego Dawid, król Izraela, powiedział: „Z przewinieniem zostałem urodzony” (Psalm 51:5). Czy niektóre grzechy są cięższe niż inne? Tak. Na przykład w Biblii czytamy, że mężczyźni mieszkający w starożytnej Sodomie byli „źli i ciężko grzeszyli” oraz że ich grzech był „bardzo ciężki” (Rodzaju 13:13; 18:20). Przenalizujmy trzy czynniki, które decydują o wadze grzechu. Ciężar czynu. Biblia ostrzega nas przed takimi poważnymi grzechami, jak: niemoralność płciowa, bałwochwalstwo, kradzież, pijaństwo, wyłudzanie pieniędzy, morderstwo oraz spirytyzm (1 Koryntian 6:9-11; Objawienie 21:8). Zestawia je z grzechami popełnianymi nieumyślnie, na przykład z zachowaniem lub słowami, które ranią innych (Przysłów 12:18; Efezjan 4:31, 32). Jednak Księga ta nie zachęca do bagatelizowania mniejszych przewinień, gdyż mogą one prowadzić do złamania prawa Bożego w znacznie większym stopniu (Mateusza 5:27, 28). Pobudki. Niektóre grzechy wynikają z nieznajomości Bożych wymagań (Dzieje 17:30; 1 Tymoteusza 1:13). Chociaż Pismo Święte nie usprawiedliwia takich czynów, odróżnia je od świadomego łamania prawa Bożego (Liczb 15:30, 31). Wskazuje, że rozmyślne grzechy pochodzą ze „złego serca” (Jeremiasza 16:12). Częstotliwość. Z Biblii wynika też, że istnieje różnica między grzechem pojedynczym a takim, który jest popełniany wielokrotnie (1 Jana 3:4-8). Każdy, kto ‛rozmyślnie trwa w grzechu’ — i to nawet po zdobyciu wiedzy o tym, jak należy postępować — ściąga na siebie niepomyślny wyrok Boga (Hebrajczyków 10:26, 27). Ktoś, kto dopuścił się poważnego grzechu, może się czuć przytłoczony. Na przykład wspomniany król Dawid napisał: „Przeszły mi bowiem nad głową moje przewinienia; niczym wielki ciężar są dla mnie za ciężkie” (Psalm 38:4). Jednak Biblia daje grzesznikom nadzieję: „Niech niegodziwiec porzuci swą drogę, a krzywdziciel — swe myśli; i niech się nawróci do Jehowy, który się nad nim zmiłuje, oraz do naszego Boga, gdyż hojnie przebaczy” (Izajasza 55:7).
czy chwalenie się jest grzechem