Protection Each record is protected within its record sleeve by a white vellum anti-dust sleeve. Packaging All items are shipped brand-new and unopened in original packaging. Every record is shipped in original factory-applied shrink wrap and has never been touched by human hands.
Pierwsze Wyjście z Mroku. Coma Audio Format: 16bit/44.1kHz. Original release date: 2004-04-10. Label: Sony Music Entertainment. Catalog number: G010003323294L
Pierwsze wyjście z mroku is a debut album by the Polish rock band Coma, released on May 17, 2004. For faster navigation, this Iframe is preloading the Wikiwand page for Pierwsze wyjście z mroku .
Tekst piosenki: Pierwsze wyjście z mroku. Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Przed świtem obudziłem się, by żyć. Wplątany w cudzą pościel, w cudze sny. Pomiędzy pożądaniem a rozkoszą tkwi dolina nocy. Skazany na ponury miejski zgrzyt. Osnuty prześcieradłem brudnej mgły. Chcąc ukryć się przed sobą samym.
Kappalelista kanssa laulun sanat of albumi PIERWSZE WYJŚCIE Z MROKU [2004] of Coma [PL], mukaan lukien suosituimmat kappaleet: 100 Tysiecy Jednakowych Miast
COMA Pierwsze wyjście z mroku / Zaprzepaszczone siły Wielkiej Armii Świętych Znaków (2CD) 29.10.2013. Pierwsze wyjście z mroku 5:54: 5. Pasażer 5:10: 6
. Sklep Muzyka Pakiety/Limitowane wydania Polskie Data premiery: 2013-10-29 Rok nagrania: 2004 Rodzaj opakowania: Jewel Case Producent: Sony Music Entertainment Seria: Made in Poland Oferta : 24,99 zł 24,99 zł Produkt w magazynie Empiku Wysyłamy w 24 godziny Oferta dvdmax : 114,99 zł Wszystkie oferty Najczęściej kupowane razem "Posłuchaj" "Posłuchaj" Płyta 1 1. Leszek Żukowski 2. Sierpień 3. Chaos kontrolowany 4. Pierwsze wyjście z mroku 5. Pasażer 6. Ocalenie 7. Spadam 8. Czas globalnej niepogody 9. Nie wierzę skurwysynom 10. 100 tysięcy jednakowych miast 11. Zbyszek 12. Skaczemy Płyta 2 1. Intro 2. Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych ... 3. Święta 4. Wojna 5. W ogrodzie 6. System 7. Listopad 8. Nie ma Joozka 9. Tonacja (sygnał z piekła) 10. Ostrość na nieskończoność 11. Daleka droga do domu 12. Schizofrenia 13. Daleka droga do domu (Radio Edit) Opis Opis „Made in Poland” to nowa seria wydawnicza prezentująca albumy będące perełkami polskiej sceny muzycznej. W każdym wydawnictwie znajdą sie dwa albumy najbardziej znanych polskich artystów. Fani polskiej muzyki mieć bedą doskonałą okazję do uzupełnienia swojej kolekcji o albumy od długiego czasu niedostępne na rynku, takie jak: Piasek "Piasek", "Bzzzzz" czy Atmosphere "Atmosphere". W kolekcji znają się również albumy będące pozycją obowiązkową w każdej domowej płytotece, takie jak: "Kayah & Bregović", "Smolik" czy "Piosenki na nie" Tomka Makowieckiego. Box „Pierwsze Wyjście Z Mroku/Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków” zawiera materiał z dwóch albumów łódzkiej grupy rockowej Coma: „Pierwsze Wyjście Z Mroku” z 2004 roku oraz „Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków” z 2006 roku. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Made in Poland: Pierwsze wyjście z mroku / Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków Seria: Made in Poland Wykonawca: Coma Dystrybutor: Sony Music Entertainment Data premiery: 2013-10-29 Rok nagrania: 2004 Producent: Sony Music Entertainment Nośnik: CD Liczba nośników: 2 Rodzaj opakowania: Jewel Case Wymiary w opakowaniu [mm]: 12 x 127 x 144 Indeks: 13785314 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Wszystkie oferty Wszystkie oferty Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy W wersji cyfrowej Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora
Tekst piosenki: Przed świtem obudziłem się, by żyć Wplątany w cudzą pościel, w cudze sny Pomiędzy pożądaniem a rozkoszą tkwi dolina nocy Skazany na ponury miejski zgrzyt Osnuty prześcieradłem brudnej mgły Chcąc ukryć się przed sobą samym Chlałem wódę w dusznym barze Lecz przecież Bóg dobrze wie Dlaczego dławi mnie wstręt Dlaczego strach nabiera mocy i zniewala rozum Na pewno każdy choć raz Utracił wiarę jak ja Obym nie bliżej stał Sennego dnia w królestwie mroku Prorocy porzygali się i śpią Poeci umierają w grobach strof Anioły śmierdzą potem, żrą kiełbasę Mają w dupie żywych Zginęła w niepokoju wielkich miast Osnuta huraganem durnych spraw Maleńka tajemnica - bycia w ciszy Lub po prostu bycia Ginie nadzieja i moc Rośnie apetyt na zło Zwyciężą ci, co nienawiścią silni Szydzą z innych Nad miastem wyrósł jak krzyk I zamknął drogę do gwiazd Ogromny wstyd i strach przed ciszą Eteryczną Może zgubiłem się Mimo że zabrnąłem w mrok Wymieszałem z błotem krew Ocaleję mimo to Trzeba uprzytomnić sobie, że Nawet kiedy wszystko straci sens Znajdziesz przestrzeń, gdzie Wielka wiara tłumi lęk I jeżeli tak ma być, że pomimo wszystko Ja wydostanę się To chyba warto Wierzyć I jeżeli tak ma być, że pomimo wszystko Ja wydostanę się To chyba warto Mimo że zgubiłem się Mimo że zabrnąłem w mrok Wymieszałem z błotem krew Ocaleję mimo to Trzeba uprzytomnić sobie, że Nawet kiedy wszystko straci sens Znajdziesz przestrzeń, gdzie Wielka wiara tłumi lęk Tłumi lęk, lęk Tłumi lęk, lęk Tłumi lęk, lęk Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Z debiutem Comy dość długo kontaktu nie miałem i nie ma w tym żadnego powodu, z drugim czy też dnem trzecim. Prozaicznie zalew dobrego grania, jeśli tylko jest chęć internetu wertowania, nie pozwala na bieżąco się nudzić, ni minut, godzin, dni mitrężyć, nawet na zbyt częste powroty do albumów, które miały swój czas w życiu fana, lecz z czasem naturalnie ustąpiły miejsca temu co tu i teraz. Cieszę się wciąż, iż nie żyję wyłącznie nostalgią do tego co było i nie mam ochoty nazywać współczesnej muzyki gorszą, a to co kiedyś stawiać na piedestale - przede wszystkim przez pryzmat mechanicznej nostalgii. To jeszcze nie teraz, to jeszcze nie ten czas - przyjdzie, nie przyjdzie? Oby nie nastał! Pierwsze wyjście z mroku może nie stawiam z racji okresu w jakim swoje triumfy święciło, pośród krążków które mnie kształtowały, bo dużo wcześniej solidne zręby dla gustu zbudowałem, a zainteresowanie pierwszym albumem Comy traktowałem jako fajną odskocznię od coraz bardziej skomplikowanych form, jakie mnie wówczas w ambitną otchłań wciągnęły. Poza tym też, jako powrót do łask szerszej młodzieżowej publiczności klimatów czysto rockowych. Takich jakie wprost smarkaczy najbardziej interesowały w latach osiemdziesiątych i przede wszystkim z równą mocą co najmniej do połowy dziewięćdziesiątych. Muzyki pobrzmiewającej mega popularnym grunge'm, ale namiętnie po inspiracje sięgającej także w obszary bardziej melodyjnego hard core'a, funky rocka czy rozwijającej swoje motywy na podobieństwo aranżacji bardzo progresywnych. W te rejony gdzie najważniejszy puls basu, groove ogólnie płynący z sekcji rytmicznej, zatapianie się w morzu bujających semi akustycznej atmosfery - proporcjonalnie równocześnie mroku i agresji ciężkiego dobrego riffu. Muzyki z serducha i z kapitalnie podkręconego pieca - z niebanalną melodyką i o sugestywnie udramatyzowanym charakterze. Fantastycznie wokalnie zinterpretowanej, głosem silnym i emocjonalnym. Takiej która niczego odkrywczego nie jest synonimem, ale potrafi przyciągnąć i uzależnić - daje szansę na utożsamienie się z nastrojem i tekstami, które akurat dla Piotra Roguckiego nie stanowiły li tylko mało znaczącego dopełnienia instrumentalnej warstwy. Tekstów bogatych w metafory - rozmarzonych i gniewnych, w immanentnym dla stylu autora poetyckim duchu. Dzisiaj wracam do Zbyszka, Sierpnia, Chaosu kontrolowanego, Czasu globalnej niepogody, Stu tysięcy jednakowych miast czy Leszka Żukowskiego i cieszy mnie ten powrót póki co niezmiernie. :)
Płyta łódzkiego zespołu Coma "Pierwsze wyjście z mroku" to z pewnością jeden z najciekawszych polskich rockowych debiutów ostatnich lat. Niezwykłe połączenie ostrej ekspresji wykonawczej i poetyckiej wrażliwości Piotra Roguckiego - wokalisty, autora tekstów i charyzmatycznego frontmana stworzyło unikalny styl grupy. Nic dziwnego, że Coma, jeszcze przed podpisaniem kontraktu miała liczne grono oddanych fanów, które rośnie z dnia na dzień. Piotr - gdy nie zdziera gardła w Comie - studiuje w krakowskiej Szkole Teatralnej, współpracuje z warszawskim teatrem Rozmaitości. Niedawno zdobył też Grand Prix i kilka innych nagród na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. We wszystko, co robi wkłada maksimu emocji - taka jest też muzyka Comy: osadzona w rockowej tradycji, ale niezwykle ekspresyjna, intensywna, klimatyczna. BMG: Opowiedz, proszę, o początkach Comy. Jak się poznaliście, kto wpadł na pomysł założenia zespołu…? Najwcześniej znałem sie z Dominikiem Witczakiem - gitarzystą Comy i jednocześnie głównym aranżerem. Chodziliśmy razem do technikum elektrycznego - ja się uczyłem grać na gitarze, on się uczył grać na gitarze, no i razem występowaliśmy czasem na scenie, wykonywalismy razem poezję śpiewaną. Potem Dominik zaczął słuchać ostrego rocka, kupił sobie gitarę elektryczną, a ja stwierdziłem, że źle się z facetem porobiło… A czego wtedy słuchaliście? Coma /fot. BMG No wiesz, w technikum na przykład Sinead O’Connor, Genesis, Petera Gabriela - potem Dominik odjechał na cięższe rzeczy… Jak doszło do tego, ze zaczęliście występować? W naszej szkole było coś takiego jak Yapa - festiwal piosenki turystycznej, a my byliśmy młodymi aktywistami i na dodatek wykazywaliśmy jakieś tam talenty humanistyczne, czy aktorskie, więc poproszono nas byśmy tę Yapę poprowadzili i jednocześnie na niej wystąpili. To była żenada, bo Dominik ułożył tekst w stylu "pokochaj mnie, proszę, pokochaj mnie - ta noc, która spełni wszystko, to co chce", tak, że wpływ disco polo był tam mocno zaznaczony (śmiech). I co dalej? Później nasze klasy zostały rozbite - Dominik poszedł do innej i zaczął ćwiczyć jak szalony, nagrywać swoje solówki…Spotykaliśmy sie oczywiście na przerwach, żeby pogadać o tym, ile mamy zagrożeń, ile jedynek na półrocze.., bo w momencie, kiedy zaczęliśmy takie młodziencze artystyczne, pseudo-artystyczne raczej, życie, na łeb na szyję pospadały nasze oceny… Słowem, włóczyliście się po knajpach… Nie, nie, ja byłem społecznikiem, a "Witas" może troszkę się włóczył, ale większość czasu zasuwał na gitarze, dniami i nocami. Uczył się różnych cudów - tappingu itp… (śmiech) Ja z kolei jeździłem po festwalach poezji śpiewanej i byłem tzw. członkiem Powszechnej Akademii Młodzieży - wmieszałem się troszkę w politykę, bo przy Polskim Towarzystwie Psychologicznym była taka organizacja, która zrzeszała młodych ludzi zajmujących się różnymi sprawami: sztuką, menagementem, którzy działali w organizacjach pozarządowych… No a zespół? Potem skończyła się się szkoła i wiem, że Dominik zakładał jakąś tam kapele - nawet puszczał mi płytę czy kasetę. Nie podobało mi się zbytnio, bo co prawda to było rockowe granie, ale turystyczne śpiewanie - znaleźli gdzieś jakąś dziewczynę… No i nie za bardzo to wychodziło, teksty też niezbyt… Ja byłem wtedy na zaocznych studiach na kulturoznawstwie w Łodzi , konkretnie na teatrologii i pewnego dnia Dominik zadzwonił i powiedział: "Piotrek potrzebujemy słabego gitarzysty, który będzie nam akompaniował w zespole poezji śpiewanej. Będzie tam śpiewało 5 dziewcząt, jedna z nich gra na flecie, ja będę grał solówki bo jestem dobry, gra basista, no i grasz ty akordy - bo jesteś słaby…" Ja pomyślałem: "Czemu nie? - pogram sobie na gitarze" no i trwało to ze dwa miesiące. W czasie prób za każdym razem było tak, że dziewczyny szły gdzieś sobie na kawę czy herbatę, żeby odpocząć, no i wtedy chłopcy brali się za rockowe improwizacje. Ja oczywiście niezbyt chętnie, bo nie umiałem, wiec sięgałem po mikrofon, no i okazało się, że coraz bardziej mi się to podoba. Na początku było w tym więcej zabawy i ironii - tylko udawałem rockmana. Potem okazało się, że jako tako śpiewam, mam zdolności teatralne jakoś to wszystko zaczyna wychodzić. Ale do tej pory zastanawiam się czasem czy Coma to nie jest jakas kreacja aktorska, dobrze zakamuflowana…(śmiech) Kiedy dołączyła reszta? Dominik poznał Rafała Matuszaka, gdy zakładał swój drugi skład, który wtedy jeszcze nie miał nazwy. Historia jest zabawna: Idąc ulicą osiedla Smulsko - domków i segmentów, usłyszał, że z jakiegoś okna dobiegają dźwięki basu. Basista grał fajnie, a że Dominik to człowiek nieposkromiony jeśli chodzi o muzykę, zdecydował się zadzwonić do obcego domu. Otworzył mu Rafał - Dominik spytał go czy chce grać w zespole, on się zgodził, no i stało się… Witas z Matuszem zaczęli kombinować jakieś kawałki, potem doszedł Wojtek Grenda, który już z nami nie gra. Dominik wcześniej znał się już z Tomkiem Stasiakiem (perkusja), pojawił się Cobes z drugą gitarą no i chłopcy zaczęli ładować, ładować, ładować - w międzyczasie przewinęło też się kilku wokalistów, ale żaden z nich się nie sprawdził. Próbowali, próbowali aż w końcu zaproponowali żebym do nich wpadł. Dominik pokazał mi dwie piosenki, które wymyślili - jedną z nich gramy do tej pory i jest na naszej płycie - to "Pasażer", drugą był "Pokój bez widoków". Te kawałki wtedy jeszcze nie miały tytułów, ja po prostu wziąłem, to co oni zrobili, wymyśliłem linie wokalu, teksty, no i zaczęliśmy… A skąd nazwa Coma? Foto: Onet Coma "Pierwsze wyjście z mroku" Pierwsze koncerty graliśmy pod nazwą Vodoo Art, ale ona niezbyt się nam podobała i przed pierwszym wywiadem radiowym musieliśmy zdecydować, czy przy niej zostajemy, czy zmieniamy na Coma, bo nie było wtedy innych propozycji. Rzut monetą wskazał na Comę… A nie baliście się, że będzie kojarzona gotycko? No i tytuł: "Pierwsze wyjście z mroku"… Wiesz, ta nazwa kojarzy się mrocznie, ale jest krótka i nośna. Poza tym nie ma być tak, że nazwa wpływa jakoś bardzo na nasze działania… nie oznacza też, że tworzymy pod wpływem jakiś odurzających środków czy lekarstw…Chcemy, by to działało w druga stronę - to, co robimy jest jakimś przemyślanym manifestem artystycznym, estetycznym, poetyckim, i chcemy, żeby nasza muzyka, teksty, koncerty "pracowały" na nazwę, - by już nikt nie pytał o zewnętrzne uzasadnienia… Chcę, żeby ludzie mogli powiedzieć co znaczy Coma, bazując na tym, co zrobiliśmy… Współcześnie w rocku mało kto przykłada aż tak dużą wagę do tekstów - Twoje są bardzo osobiste i poetyckie…Gdzie szukasz inspiracji? Pierwsze teksty pisałem już w podstawówce i nie wiem skąd mi się to wzięło. Dość dużo czytam, choć ostatnio nie tak dużo jakbym chciał, bo jestem bardzo zmęczony…ale wiesz - literatura, przestrzenie teatralne interesują mnie z racji tego co robie także poza Comą…W każdym okresie mojego życia intelektualnego jacyś poeci, autorzy mają wpływ na moje teksty - gdy czytam Thomasa Elliota, gdy czytałem Stachurę, Wojaczka, Bursę, Poświatowską - wszystko to miało na mnie wpływ, potem Miłosz, czy Baudelaire i Rimbaud - to samo… Chciałbyś, żeby funkcjonowały też autonomicznie, poza Comą - jako wiersze? Wiesz, to jest cały czas eksperyment. Teksty na "Pierwszym wyjściu z mroku" są dostosowane do formy piosenki - to teksty, nie wiersze... Ostatnio zaczęliśmy jednak robić nowe kawałki - pierwsza płytę mamy z głowy, troszkę się uspokoiliśmy, poczuliśmy się ciut pewniej, zostaliśmy docenienie jako muzycy, mamy kontrakt i póki co nie martwimy się, że będziemy musieli zarabiać w supermarketach - przynajmniej mamy taka nadzieję. Nabraliśmy takiego spokoju, że zaczęliśmy z przyjemnością robić coś troszkę innego - czyli piosenki, w których teksty mają też swoją większą autonomię. No i wychodzą z tego niezłe kombinacje… Nie jesteście w pełni zadowoleni z "Pierwszego wyjścia…"? Jesteśmy! Ale wiesz, to nie jest żaden koncept album - o śmierci, jak mówią niektórzy. To raczej podsumowanie - składanka tego co robiliśmy przez ostatnich kilka lat. To płyta o ujednoliconym brzmieniu, ale to nie jest do końca spójny album, bo różne inspiracje w różnych okresie na nas wpływały… Właśnie - Coma, teatr, piosenka poetycka - działasz na wielu różnych frontach, które - w powszechnej opinii - niekoniecznie do siebie przystają… Myślę, że bez tego to, co robię nie byłoby takie świeże. To jakoś tam wzajemnie na siebie oddziaływuje - z poezji śpiewanej czerpię wartość słowa, przekonanie o tym, że to ważny przekaz, z kolei rock to energia, bezpośredniość… W rocku ostatnimi czasy przynajmniej słowo gdzieś zeszło na boczny plan, choć kiedyś było inaczej, a my chcemy stworzyć w rocku poetycką przestrzeń. Z kolei do piosenki poetyckiej przenoszę rodzaj scenicznej ekspresji, kontakt z publicznością… Nie boisz się, że te działania w pewnym momencie zaczną ze sobą kolidować? Starcza ci na wszystko czasu? Współpracujesz już ze znanymi ludźmi - grałeś u Grzegorza Jarzyny… Może tak być, że działanie w teatrze będzie kolidowało z Comą… nie wiem, na razie jestem na drugim roku krakowskiej PWST. Do spektaklu Jarzyny zostałem polecony przez aktorów Teatru Starego z Krakowa, po egzaminach na koniec pierwszego roku, gdzie graliśmy "Sceny z życia małżeńskiego" Bergmanna. Dla mnie to był szok - kontaktować się z ludźmi, o których czytałem w książkach czy czasopismach teatralnych. No ale przyjechałem do Warszawy, bo okazało, że chcą mnie tutaj, później to różnie wyglądało, ale póki co staram się dzialać równolegle i we wszystko wkładać serce… Nie boisz się, że w pewnym momencie będziesz miał dość rocka, że wyda Ci się za prosty… Nie wiem czy nie znudzi mi się muzyka rockowa, wątpię… Rock to niezwykle pojemna forma - stwarza mnóstwo możliwości, da się z nią zrobić wszystko… Jeśli sie czegoś obawiam, to jedynie tego, że gdzieś się wypalimy. To, co niesie ze sobą Coma, to tak duża dawka emocji, energii i jakiegoś, jeszcze młodzieńczego, buntu, że może się okazać, że nam w pewnym momencie nie starczy pomysłów. Wiesz, przechodziliśmy już różne kryzysy. Boję się, że jeśli zaczniemy robić coś na zamówienie - teksty, produkcje, gdy zaczniemy podejmować się tzw. projektów, to w tym momencie lepiej sobie dać spokój. Dopóki granie wynika z potrzeby zaspokojenia estetycznych czy psychologicznych potrzeb, oczyszczenia się z pewnych emocji w rockowy sposób, to ok - ludzie wiedzą, że to jest autentyczne. Ale gdybyśmy zaczęli siebie niechcący powielać lub parodiować, wtedy lepiej sobie dać spokój. Nie boisz się, że przy tej intensywności przekazu, ludzie zaczną Was traktować zbyt poważnie? Wiesz - jasne, że chodzi właśnie o intensywność, jakąś moc przekazu i kontakt z ludźmi. Tak jak było z Rage Against The Machine - mogli nagrać tylko 3 płyty, bo to było maksymalnie silne. Nie chcemy być jednak brani zbyt poważnie, dlatego upieraliśmy się przy piosence "Skaczemy", która niby nie pasuje do płyty, ale jakoś oddaje nasze poczucie humoru…Właśnie dlatego wygłupiamy się na scenie, aranżujemy jakieś skecze. Nie mamy żadnego poczucia misji, cieszymy się z tego co robimy. Wiem, że ludzie utożsamiają się czasem z tekstami i to jest ok, ale czasem warto spojrzeć na to wszystko z dystansu Potrzebna jest nawet odrobina żenady, by nie wprowadzić jakieś dołującej atmosfery czy aury sekciarstwa. Wiesz - myślę, że to, co robimy jest jakoś tam przemyślane i spójne intelektualnie, ale podchodzimy do tego z pokorą i spokojem, nie nazywamy siebie artystami.
Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Podobne utwory Występuje także w Ten utwór występuje w jeszcze 6 albumach Podobne utwory Statystyki scroblowania Ostatni trend odsłuchiwania Dzień Słuchaczy Wtorek 25 Styczeń 2022 4 Środa 26 Styczeń 2022 4 Czwartek 27 Styczeń 2022 2 Piątek 28 Styczeń 2022 3 Sobota 29 Styczeń 2022 1 Niedziela 30 Styczeń 2022 1 Poniedziałek 31 Styczeń 2022 5 Wtorek 1 Luty 2022 1 Środa 2 Luty 2022 1 Czwartek 3 Luty 2022 0 Piątek 4 Luty 2022 0 Sobota 5 Luty 2022 2 Niedziela 6 Luty 2022 1 Poniedziałek 7 Luty 2022 2 Wtorek 8 Luty 2022 2 Środa 9 Luty 2022 4 Czwartek 10 Luty 2022 1 Piątek 11 Luty 2022 2 Sobota 12 Luty 2022 2 Niedziela 13 Luty 2022 1 Poniedziałek 14 Luty 2022 2 Wtorek 15 Luty 2022 2 Środa 16 Luty 2022 4 Czwartek 17 Luty 2022 0 Piątek 18 Luty 2022 0 Sobota 19 Luty 2022 1 Niedziela 20 Luty 2022 2 Poniedziałek 21 Luty 2022 0 Wtorek 22 Luty 2022 2 Środa 23 Luty 2022 2 Czwartek 24 Luty 2022 0 Piątek 25 Luty 2022 0 Sobota 26 Luty 2022 4 Niedziela 27 Luty 2022 0 Poniedziałek 28 Luty 2022 3 Wtorek 1 Marzec 2022 4 Środa 2 Marzec 2022 0 Czwartek 3 Marzec 2022 2 Piątek 4 Marzec 2022 3 Sobota 5 Marzec 2022 3 Niedziela 6 Marzec 2022 18 Poniedziałek 7 Marzec 2022 17 Wtorek 8 Marzec 2022 13 Środa 9 Marzec 2022 20 Czwartek 10 Marzec 2022 17 Piątek 11 Marzec 2022 13 Sobota 12 Marzec 2022 11 Niedziela 13 Marzec 2022 13 Poniedziałek 14 Marzec 2022 13 Wtorek 15 Marzec 2022 13 Środa 16 Marzec 2022 15 Czwartek 17 Marzec 2022 12 Piątek 18 Marzec 2022 6 Sobota 19 Marzec 2022 14 Niedziela 20 Marzec 2022 12 Poniedziałek 21 Marzec 2022 12 Wtorek 22 Marzec 2022 14 Środa 23 Marzec 2022 7 Czwartek 24 Marzec 2022 17 Piątek 25 Marzec 2022 17 Sobota 26 Marzec 2022 7 Niedziela 27 Marzec 2022 9 Poniedziałek 28 Marzec 2022 18 Wtorek 29 Marzec 2022 16 Środa 30 Marzec 2022 17 Czwartek 31 Marzec 2022 21 Piątek 1 Kwiecień 2022 16 Sobota 2 Kwiecień 2022 14 Niedziela 3 Kwiecień 2022 12 Poniedziałek 4 Kwiecień 2022 7 Wtorek 5 Kwiecień 2022 9 Środa 6 Kwiecień 2022 9 Czwartek 7 Kwiecień 2022 16 Piątek 8 Kwiecień 2022 18 Sobota 9 Kwiecień 2022 14 Niedziela 10 Kwiecień 2022 13 Poniedziałek 11 Kwiecień 2022 15 Wtorek 12 Kwiecień 2022 15 Środa 13 Kwiecień 2022 17 Czwartek 14 Kwiecień 2022 11 Piątek 15 Kwiecień 2022 20 Sobota 16 Kwiecień 2022 12 Niedziela 17 Kwiecień 2022 8 Poniedziałek 18 Kwiecień 2022 14 Wtorek 19 Kwiecień 2022 18 Środa 20 Kwiecień 2022 12 Czwartek 21 Kwiecień 2022 21 Piątek 22 Kwiecień 2022 13 Sobota 23 Kwiecień 2022 15 Niedziela 24 Kwiecień 2022 12 Poniedziałek 25 Kwiecień 2022 10 Wtorek 26 Kwiecień 2022 13 Środa 27 Kwiecień 2022 17 Czwartek 28 Kwiecień 2022 16 Piątek 29 Kwiecień 2022 12 Sobota 30 Kwiecień 2022 12 Niedziela 1 Maj 2022 12 Poniedziałek 2 Maj 2022 12 Wtorek 3 Maj 2022 9 Środa 4 Maj 2022 12 Czwartek 5 Maj 2022 19 Piątek 6 Maj 2022 21 Sobota 7 Maj 2022 12 Niedziela 8 Maj 2022 9 Poniedziałek 9 Maj 2022 14 Wtorek 10 Maj 2022 17 Środa 11 Maj 2022 15 Czwartek 12 Maj 2022 14 Piątek 13 Maj 2022 15 Sobota 14 Maj 2022 15 Niedziela 15 Maj 2022 7 Poniedziałek 16 Maj 2022 20 Wtorek 17 Maj 2022 15 Środa 18 Maj 2022 19 Czwartek 19 Maj 2022 14 Piątek 20 Maj 2022 15 Sobota 21 Maj 2022 13 Niedziela 22 Maj 2022 11 Poniedziałek 23 Maj 2022 20 Wtorek 24 Maj 2022 21 Środa 25 Maj 2022 14 Czwartek 26 Maj 2022 10 Piątek 27 Maj 2022 7 Sobota 28 Maj 2022 9 Niedziela 29 Maj 2022 11 Poniedziałek 30 Maj 2022 16 Wtorek 31 Maj 2022 12 Środa 1 Czerwiec 2022 10 Czwartek 2 Czerwiec 2022 9 Piątek 3 Czerwiec 2022 8 Sobota 4 Czerwiec 2022 10 Niedziela 5 Czerwiec 2022 12 Poniedziałek 6 Czerwiec 2022 9 Wtorek 7 Czerwiec 2022 19 Środa 8 Czerwiec 2022 10 Czwartek 9 Czerwiec 2022 12 Piątek 10 Czerwiec 2022 18 Sobota 11 Czerwiec 2022 8 Niedziela 12 Czerwiec 2022 20 Poniedziałek 13 Czerwiec 2022 14 Wtorek 14 Czerwiec 2022 10 Środa 15 Czerwiec 2022 15 Czwartek 16 Czerwiec 2022 16 Piątek 17 Czerwiec 2022 18 Sobota 18 Czerwiec 2022 12 Niedziela 19 Czerwiec 2022 10 Poniedziałek 20 Czerwiec 2022 23 Wtorek 21 Czerwiec 2022 26 Środa 22 Czerwiec 2022 19 Czwartek 23 Czerwiec 2022 17 Piątek 24 Czerwiec 2022 19 Sobota 25 Czerwiec 2022 16 Niedziela 26 Czerwiec 2022 17 Poniedziałek 27 Czerwiec 2022 16 Wtorek 28 Czerwiec 2022 16 Środa 29 Czerwiec 2022 16 Czwartek 30 Czerwiec 2022 30 Piątek 1 Lipiec 2022 23 Sobota 2 Lipiec 2022 13 Niedziela 3 Lipiec 2022 19 Poniedziałek 4 Lipiec 2022 13 Wtorek 5 Lipiec 2022 18 Środa 6 Lipiec 2022 13 Czwartek 7 Lipiec 2022 8 Piątek 8 Lipiec 2022 13 Sobota 9 Lipiec 2022 16 Niedziela 10 Lipiec 2022 13 Poniedziałek 11 Lipiec 2022 14 Wtorek 12 Lipiec 2022 16 Środa 13 Lipiec 2022 12 Czwartek 14 Lipiec 2022 18 Piątek 15 Lipiec 2022 14 Sobota 16 Lipiec 2022 19 Niedziela 17 Lipiec 2022 10 Poniedziałek 18 Lipiec 2022 14 Wtorek 19 Lipiec 2022 15 Środa 20 Lipiec 2022 10 Czwartek 21 Lipiec 2022 11 Piątek 22 Lipiec 2022 12 Sobota 23 Lipiec 2022 11 Niedziela 24 Lipiec 2022 7 Poniedziałek 25 Lipiec 2022 8 Odtwórz ten utwór YouTube Spotify Spotify Zewnętrzne linki Apple Music O tym wykonwacy Coma 319 228 słuchaczy Powiązane tagi Pod tą nazwą występuje więcej niż jeden zespół/wykonawca: 1. Coma – polski zespół rockowy założony w czerwcu 1998 roku w Łodzi. Grupa powstała z inicjatywy gitarzysty Dominika Witczaka i perkusisty Tomasza Stasiaka (obaj występujący wcześniej w grupie Ozoz). Wkrótce do zespołu dołączył basista Rafał Matuszak, a następnie gitarzysta Wojciech Grenda i wokalista Piotr Rogucki. W 2001 roku w wyniku nieporozumień z zespołu odszedł Wojciech Grenda, którego zastąpił Marcin Kobza. Pierwszym wydawnictwem grupy był singel Skaczemy/Pasażer. Pod koniec 2003 roku udało się grupie podpis… dowiedz się więcej Pod tą nazwą występuje więcej niż jeden zespół/wykonawca: 1. Coma – polski zespół rockowy założony w czerwcu 1998 roku w Łodzi. Grupa powstała z inicjatywy gitarzysty Dominika Witc… dowiedz się więcej Pod tą nazwą występuje więcej niż jeden zespół/wykonawca: 1. Coma – polski zespół rockowy założony w czerwcu 1998 roku w Łodzi. Grupa powstała z inicjatywy gitarzysty Dominika Witczaka i perkusisty Tomasza Stasiaka (obaj wystę… dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Hey 266 952 słuchaczy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców
coma pierwsze wyjście z mroku tekst